szare płótno,
brązowy kordonek,
mulinę firmy Ariadna ( bo w tamtym czasie GMC było nie dostępne)
w kolorach zielonym, czerwonym i brązowym.
Wzór jarzębiny dostałam wcześniej od znajomej koleżanki z Gdyni, właściwie to ona też zachęciła mnie do haftowania. Zawsze ilekroć u niej byłam podziwiałam jej prace - były piękne, ja wówczas dopiero się uczyłam i bieżnik poniżej był jednym z pierwszych który zrobiłam.
Rozpoczęłam swoją przygodę z haftem. ( płaskim). Praca żmudna, wymagająca mnóstwo czasu i uwagi ale na świeżym powietrzu szła mi całkiem dobrze, efekt na załączonych zdjęciach. Bieżnik przetrwał w szafie u mojej mamy do dzisiaj.
Nadal wygląda tak jakby został wykonany wczoraj.
bieżnik w całej okazałości,
lewa strona wzoru,
narożnik z jednego elementu,
pojedyncza gałąź jarzębinowa,
prawo i lewo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz