niedziela, 19 lutego 2017

Serwety,serwetki

Co jakiś czas zdarza mi się coś dziergać, zazwyczaj mam dwie lub trzy rzeczy zaczęte i ta która bardziej mnie ciągnie i przemawia do mnie szybciej jest zrobiona. Skończona i pokazana.Cieszy moje oczy.
Tym razem z resztek bawełny wydziergałam okrągłą serwetkę.Ponieważ potrzebne mi były druty pończosznicze a takowych ze sobą nie miałam. Do jej zrobienia posłużyły mi szaszłykarki. Już widzę Wasze miny, jak to patyczki do szaszłyków? no tak trzeba sobie radzić.

Okrągła serwetka, wzór wymyślany podczas robienia i zobaczcie co mi wyszło.

Przypomnę Wam tylko że nie samą pracą człowiek żyje i dla swojej higieny psychicznej warto jest mieć odskocznię czy też hobby.













Zupa jarmużowa

Czy Wy też tak macie, że lubicie eksperymentować w kuchni?
Mnie to się zdarza od jakiegoś czasu. Po kolej jednak, jakieś trzy lata temu byłam w odwiedzinach u koleżanki w Hastings, malowniczym miasteczku położonym w południowo-wschodniej Anglii, nad kanałem La Manche. Była piękna wiosna wszędzie było dużo kwiatów i paru przyjaznych ludzi. Którym nie przeszkadzał mój zupełny brak języka angielskiego. Nie którzy z nich gościli mnie w swoim domu i częstowali angielskimi specjałami a z nie którymi razem gotowaliśmy. To gotowanie i pieczenie czasami miało nieoczekiwany rezultat.
Któregoś razu zostałam zaproszona do Polki jak się później okazało mamy półtorarocznego chłopca. Mamy która poczęstowała mnie zupą z jarmużu. Zupa była wyśmienita, sycąca i delikatna.
Po powrocie do Polski raz udało mi się kupić jarmuż. Zieloną roślinę która wygląda jak kapusta lub też kapusto-brokuł. Jej zielone liście mają w sobie dużo białka,błonnika, związków mineralnych i cennych witamin. Jarmuż można spotkać o fioletowo-zielonych liściach lub o fioletowo-brązowych. Jarmuż zbierany jest po pierwszych przymrozkach ponieważ zimno powoduje że znika goryczka a wytwarzają się cukry, które nadają roślinie słodkości.
O właściwościach Kochani tego warzywa można przeczytać dużo w internecie dlatego też ja tutaj nie będę się powtarzała. Wybaczycie  mi prawda?
Ja kiedy kupię za dużo jak na jeden raz jarmuż , myję go osuszam i mrożę a później wykorzystuję do swoich ulubionych potraw.
Jedną z nich jest oczywiście zupa jarmużowa. Zawsze gotuję ją na bazie bulionu czy też jak ktoś woli na bazie rosołu.
Składniki mojej zupy:
popularny rosół gotowany na kurze, wołowinie i warzywach.
dwa duże liście zielonego jarmużu.
dwa ziemniaki lub kasza jaglana ( zamiennie)
sól, pieprz do smaku.
Zazwyczaj warzywa które są twarde czyli marchewka, pietruszka lekko podduszam na masełku i dopiero później łączę ze wszystkimi warzywami.
Moją zupę gotuję tak długo aby warzywa były mięciutkie, nie rozgotowane ale miękkie.
Staram się nie używać soli ale czasami minimum trzeba jej dodać, odrobinę aby całość miała smak.


Uwielbiam tę zupę w postaci kremu ale jest równie dobra kiedy wszystkie warzywa są w całości, pokrojone tylko w kostkę i paski jak liście jarmużu.
Wypróbujcie a nie będziecie chcieli jeść niczego innego.




   

środa, 8 lutego 2017

Dalszy ciąg - mojej wikliny.

Kochani nie będę się rozpisywała co i jak robię ale jestem z siebie bardzo dumna. Pisałam Wam już i pokazywałam moje początkujące prace z wikliną papierową.Minął kolejny miesiąc a ja zrobiłam kolejną rzecz. 
Pojeździć nim za bardzo się nie da ale , no właśnie ale można sprawić komuś radość.




tutaj jeszcze w stanie szczątkowym i surowym a poniżej




sami przyznacie że wyszło "cudo" 
To cudo było relaksem dla mojej duszy w ostatnim czasie.
A teraz cieszy oczy już innych osób i wzbudza uśmiech na ich twarzach a to widok bezcenny dla mnie.

( Dziękuję za użyczenie mi "pracowni" i materiału w postaci przeczytanych już gazet codziennych.)