niedziela, 13 kwietnia 2014

GOTUJEMY babki.

Witam Was moi drodzy czytelnicy i oglądający. 
Zaczynając pisać tego bloga, obiecałam sobie że nigdy ale to nigdy nie będę pisała o gotowaniu, pieczeniu i o wszystkim tym co wiąże się z kuchnią. I oto dzisiaj "masz babo placek" chcę się pochwalić BABĄ.  Pewnie powiecie a co jest takiego nadzwyczajnego w babce? ano nic , ale ta babeczka jest gotowana, tak tak nie pieczona , jest gotowana. 
Zacznijmy jednak od początku.
Jakiś czas temu będąc w gościach na kurpiowszczyźnie, w Łomży miałam sposobność spróbowania właśnie baby gotowanej. Gospodyni u której gościłam poczęstowała mnie ciastem- pysznym, delikatnym, słodziutkim po prostu miód. Dziwne to było ciasto, podłużne tzn.wydłużone w górę i dosyć wąskie w okręgu ale jaki smak miało. Nie mogłam się opanować od zjedzenia 4 kawałków. Wiem wiem łakomczuch ze mnie że ho. Gospodyni była tak miła że pokazała mi w czym piekła ten smakołyk. Jakież było moje zdziwienie kiedy dowiedziałam się, że nie piekła tylko gotowała tę babeczkę. Babeczka rozpływała się w ustach, niebo w gębie.
Chyba po roku udało mi się trafić na formę do gotowania tego rodzaju babki w sklepie BOMI. Poniżej zdjęcie foremki, a to wymiary: 15 cm wysokości, 18 cm podstawa, 13 cm góra.
moja foremka na babeczkę.

Przymierzałam się kilka razy, znałam przepis ale nie wiedziałam co z czym pomieszać i jak aby była dobra, aby nie wyszedł zakalec. Próbowałam i próbowałam z różnym skutkiem. 
Zła już byłam sama na siebie, znowu robiłam coś nie tak. Moja córcia by powiedziała; " mama daj spokój przecież Ty nie masz talentu do ciast" - ale mama jest uparta ha ha ha ha. W końcu jestem wodniczkiem ;). Zaczęłam szukać przepisu i próbować,uważam bezwzględnie że najlepszy przepis jaki do tej pory znalazłam to przepis z bloga:

http://beatriczenkiczen.blogspot.com/2013/03/babka-gotowana.html. 

Podaję Wam przepis i polecam wypróbowaniu.
Składniki:
  • 250 gram margaryny w temperaturze pokojowej
  • 5 jaj
  • 1 szklanka kartoflanki
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka cukru ( zamiast cukru użyłam ksylotilu - cukier brzozowy)
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki oleju
  • szczypta soli 
  • ulubiony olejek zapachowy - wanilia, migdał, cytryna
  • tłuszcz i kaszka manna (mąka) do wysmarowania formy
Margarynę ucieramy z cukrem i żółtkami. Ja podgrzałam wodę w garnku do gotowania na parze, umieściłam tam miskę nad parą i zwykłym mikserem,z mieszadełkami utarłam  na bielusieńką jednolitą masę ( do niedawna robiłam to pałka i margaryna mi się warzyła). 

Po utarciu margaryny z cukrem i żółtkami dodajemy pozostałe składniki tzn.: obie mąki, proszek do pieczenia, olej, sól, olejek zapachowy ( taki jaki lubicie). Białek nie wyrzucajcie, z białek ubijamy sztywną pianę i łączymy z naszym ciastem. 
Następnie przyszło mi do głowy aby zamiast tej cudownej formy użyć formy ceramicznej do typowej babki. Ta forma nie uwierzycie, ma 70 lat a odziedziczyłam ją po mojej babci. Piękna ceramiczna forma do babek, bardzo na nią uważam.

Sprawdziłam czy zmieści mi się w moim garnku, nalałam wody do ok.3/4 wysokości formy. Włączyłam gaz i czekałam  aż się woda zagotuje. 
W między czasie formę wysmarowałam masłem, wysypałam cieniutko bułką tartą i wlałam ciasto. Równiutko wyrównując. Wszystko dobrze ale jak ją przykryć?  No a że wodniczek to jak "pomysłowy Dobromir"- w słynnej dobranocce z lat 70-tych, przykryłam formę z ciastem szczelnie folią aluminiową. Przed włożeniem formy do garnka z wodą , zmniejszyłam gaz aby się nie poparzyć gorącą wodą. Forma wylądowała w gorącej kąpieli wodnej, garnek przykryłam pokrywką no i teraz to już pozostało tylko czekać na efekt. 
Babkę gotowałam 1 godzinę +/- 10 minut. Poniżej zamieszczam zdjęcia jak wyszła. Najgorzej było wyjąc gorącą formę z garnka, ale się udało. Chciałam powiedzieć że moi goście dzisiaj ją już jedli, jedna z osób stwierdziła że wolałaby bardziej słodką. No cóż ksylitol jest zdrowy ale mało słodki. 








5 komentarzy:

  1. wygląda super! chyba nie zjadłaś jej sama?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ nie,próbowały to cztery osoby -żyją :) wyszła tak delikatnie że miałam ochotę sama ja wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolu - nominuję Cię do nagrody Liebster Award - za Twoje pomysły i moc wiedzy o robótka ręcznych nie tylko o dzierganiu - Moja Skarbnico Wiedzy - odbiór nagrody u mnie na blogu:
    http://ellakropkacom.blogspot.com/2014/04/druga-nominacja-liebster-award-moje.html

    OdpowiedzUsuń