czwartek, 24 grudnia 2015

Bombki ciąg dalszy.

W ostatnim czasie dużo się dzieje i zmienia , niczym z pogodą. kto to słyszał aby w środku zimy temperatura była na plusie i to aż 15 C. To przecież wiosna "panie sierżancie".
taki zachód słońca

a rano takie słońce anomalia jakieś.

I w takiej to oto ciepłej i wiosennej aurze przyszło mi dziergać moje bombki, które jak się okazało w tym roku rozeszły się jak świeże bułeczki. 
Każda z bombek jest inna, unikatowa.Niby ma ten sam wzór a wygląda inaczej.
Sami zobaczcie.

















Poniżej choinki na których już zawisły moje bombki i cieszą oczy właścicieli.

Graz Austria



Saarluis Niemcy
( 3 fotografie)

ta jest w Warszawie Jeziorki

ta nie daleko Pruszkowa k/Warszawy

a to jej zbliżenie.

Jeszcze inne pojechały w zeszłym roku do USA szkoda tylko że nie mam zdjęcia jak wyglądają na choince.
Ciekawa jestem Waszego zdania więc ... jeśli obejrzałeś i Ci się spodobały lub nie, napisz w komentarzu. 
Dziękuję .






niedziela, 29 listopada 2015

Czas bombek 2015

Witam moich sympatycznych czytelników i oglądających.


Kiedy się zmienia otoczenie nie zawsze możemy robić to co akurat chcielibyśmy ale zawsze powinniśmy znaleźć dla siebie chwilkę i oderwać się od obowiązków.
Mnie się udało i powstała następna moja mała galeria bombek 2015.

Dzisiaj bez przemyśleń tylko zdjęcia.

No możne tylko wspomnę ze zostały zrobione z rożnej grubości nitek, zaczynając od białego kordonka tej niemieckiej marki.


miałam również te nici 




a kończąc na nitce do szycia maszynowego. Stwierdzam ze ta nitka jest bardzo trudna do takiej pracy.













i jeszcze zamyślony aniołek.


sobota, 5 września 2015

"Malinowy król "

Bluzka o nazwie "Malinowy król" bo kolor ma rzeczywiście cudnie malinowy. 

Dzisiaj bluzka ze średniej grubości lnu, która powstała po popruciu letnich malinowych spodni.W ostatnim czasie ciągle coś pruję i przeszywam :) Miałam szczęście bo spodnie były szyty z prostymi nogawkami i materiał mimo upływu lat nie był zniszczony. Nitki i splot nie przetarte aż szkoda było wyrzucić więc "jak pomysłowy Dobromir z dobranocki dla dzieci z lat siedemdziesiątych" wyczarowałam prostą bluzkę.
Prawdę mówiąc zawsze chciałam mieć w swojej szafie co prawda czerwoną sukienkę no ale od czegoś trzeba zacząć.
A dla niedowiarków ze można uszyć bluzkę ze spodni proszę bardzo zdjęcia poniżej.

poprute i ułożone na papierze części spodni.

korzystałam z formy sukienki w dosyć klasycznym kroju, jak widać sukienka została skrócona i wyszła nam ładna bluzka z ciekawymi cięciami.


Przód bluzki jest standardowy tzn. jest pół okrągły, 



tył w kształcie trójkąta czyli ciut większe wycięcie niż z przodu. 



na zdjęciu poniżej jeszcze z fastrygą.


 rozcięcia z tyłu bluzki ( są dwa bo bluzka jest cięta gdyż łatwiej jest ją wówczas pasować )


 następne zdjęcie  bluzka skończona.


Bluzka nie posiada zamka i tak wygląda na wieszaku.
A tak już na właścicielce.



bluzka ma cięcia z tyłu i małe rozporki.

i małe rozporki z boków.