niedziela, 19 lutego 2017

Serwety,serwetki

Co jakiś czas zdarza mi się coś dziergać, zazwyczaj mam dwie lub trzy rzeczy zaczęte i ta która bardziej mnie ciągnie i przemawia do mnie szybciej jest zrobiona. Skończona i pokazana.Cieszy moje oczy.
Tym razem z resztek bawełny wydziergałam okrągłą serwetkę.Ponieważ potrzebne mi były druty pończosznicze a takowych ze sobą nie miałam. Do jej zrobienia posłużyły mi szaszłykarki. Już widzę Wasze miny, jak to patyczki do szaszłyków? no tak trzeba sobie radzić.

Okrągła serwetka, wzór wymyślany podczas robienia i zobaczcie co mi wyszło.

Przypomnę Wam tylko że nie samą pracą człowiek żyje i dla swojej higieny psychicznej warto jest mieć odskocznię czy też hobby.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz