Są delikatne i pięknie pachną, nie pamiętam już od kiedy róże są w moim życiu.
W mieście w którym się urodziłam powstał w ostatnich latach ogród różany, kiedy tam kwitną róże najpiękniejszy zapach jest rankiem i późnym wieczorem. A kiedy opadają płatki z kwiatów które przekwitają powstaje piękny dywan różnokolorowy. Muszę przyznać że można mieć wrażenie iż ktoś rozpostarł kwietny dywan.
Dzisiaj mimo -10 C mrozu róże zakwitły w ogrodzie kwiatowym. Były już maki dzisiaj dołączyły róże, pozwijane w pączki w różnych kolorach. Kwiaty zakwitły na saszetce która będzie służyła na drobiazgi damskie.
Kwiaty wyhaftowałam na białym grubym lnie. |
im więcej było kolorów tym szybciej chciałam mieć już saszetkę gotową. |
są róże w kolorze łososiowym, czerwonym, różowym i ceglastym, |
w końcu wszyłam podszewkę i zamek , zamek oczywiście w zielonym kolorze, |
tak wyglądają w dziennym świetle, |
a tak już wieczorem. |
a to mój maleńki "warsztacik hafciarki " |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz